sobota, 3 listopada 2012

...''bo my do siebie nie pasujemy''....

Co dokładnie oznacza pasować do siebie.Mieć wspólne zainteresowania,podobne charaktery,lubić to samo,mieć takie same poglądy.Ogółem mówiąć ,być praktycznie takim samym tylko w dwóch wydaniach.A co gdy dwoje ludzi jest tak różnych ,jak ogień i woda,czy to oznacza ,że odrazu należy przyjąć ,że nigdy nie mogli być szczęśliwi we dwoje?!....Dupa prawda,można się różnić pod każdym względem ,nawet nie mieć współnych zainteresowań,ale jeżeli pojawia się to coś między dwojgiem ludzi to jest właśnie brakujący element układanki.Co prawda nie jest łatwo żyć w związku w którym wyładowania związane ze sporami ,gdyby mogły być przetworzone na energie ,to tej wystarczyło by na oświetlenie kuli ziemskiej.Jednak pomimo wszystko ,jest to coś co sprawia,że po każdej kłótni,i tak chcemy być blisko tej drugiej osoby ,która doprowadza do szału.Najłatwiej zabrać swoje grabki,zakończyć i zapomnieć.I tu rodzi się problem,jeżeli  mimo wszystkiego co wskazuje ''nie pasujecie do siebie'',w środku jest pewność ,że po mimo wszystkiego to jest to.''To''wyjątkowo irytujące,''To''frustrujące....Faceci myślą prosto,a dotrzeć do nich w prostych słowach to jak walić głową o ściane.Kobiety analizują,potrzebują pewności ,że do diabła jak mówią kocham cię i chcą być najważniejsze  to dlatego bo wynika to z niepewności.Gorzej gdy jedna ze stron po mimo jasnych komunikatów staje się obojętna ,druga mówi koniec w desperacji ,żeby (facet)się obudził....i zaczął działać....A słowa ''bo my do siebie nie pasujemy..''hmm ...są co najwyżej  poprostu ucieczką,spławieniem,i pokazaniem ,że uczucia wygasły.Bo jak można od tak zresetować osobę którą się kochało?!W związku są dwie osoby,podwójna odpowiedzialność.Wina leży zawsze po obu stronach a prawda po środku.Ale jeżeli związek przechodzi przez wiele,i wydaje się że gorzej być nie może,po mimo przykrości jakie się wydarzyły ,łez,bólu zadanego....a i tak wstaje się myśląc że tak naprawde to istnienie bez tej drugiej irytującej czasem osoby jest nie możliwe to czemu to przekreślać.Ale walka wymaga obu stron.Bycia razem nie można odkładać na później..''Po co budować dom,jak nikt w nim nie zamieszka''?!!...''nie ma'' bo my do siebie nie pasujemy''to jest inaczej powiedziane,''nie chce z tobą być''.Tak jesteśmy różni i co z tego ?!,.Bo to różnice wypełniają nas wzajemnie.Inaczej było by nudno.Ale jeżeli nie kochasz to powiedz to i odejdź,a nie mów ''bo my do siebie nie pasujemy''...
PS.a ja i tak czekam. i dalej nie mam talentu pisarskiego a szkoda....